Gimnazjum w Obszy

MONISIA

DLA ROZWESELENIA TROCHE TEGO FORUM KILKA DOWCIPOW NIE ZASZKODZI Exclamation

UWAGA

PROSZE PISAC TYLKO DOWCIPY W MIARE PRZYZWOITOSCI
BEZ ZADNYCH NIE CEZURALNYCH SOW itp.

MONISIA

Ksiądz w kościele:
- Małżeństwo, to jakby dwa statki spotkały się w porcie.
Jeden pan odwraca się do kolegi i szepcze:
- To ja chyba trafiłem na statek wojenny. Very Happy

NATALIA

Lekcja języka polskiego. Jasiu poszedł do odpowiedzi.
Nauczycielka:
- Jasiu, odmień słowo kot przez przypadki.
Jasiu:
- Mianownik - kot, dopełniacz - kota, wołacz - kici, kici...

MONISIA

Przychodzi Jasiu do szkoły z nowym discmanem na uszach. Pani sie pyta Jasia:
- Ile jest 2+2?
A Jasiu na to:
- Mniej niż zero...
Pani mówi:
- Jasiu idziemy do dyrektora!
A Jasiu:
- Jesteś szalona....
Dyrektor się pyta Jasia:
- Jasiu jak Ty się zachowujesz?
A Jasiu:
- Jak statki na niebie...
Pani dyrektor goni Jasia po całym pokoju. Na to Jasiu:
- Nas nie dogoniat...
Pani bije Jasia. A Jasiu:
- Uuu... chłopaki, uuu... nie płaczą...
Pani dyrektor bije Jasia coraz mocniej.
A Jasiu:
- Mocniej, mocniej...
Pani dyrektor wyrzuca Jasia przez okno. Jasio upada i mówi:
- Widziałem orła cień...
Przychodzi do niego kolega i się pyta:
- Jasiu jak było?
A Jasiu:
- Przeżyj to sam...
Jasiu przychodzi do domu. Mama się go pyta:
- Jak było w szkole? A Jasiu: - Samo życie, samo życie...

Rafał

Rzeźnikowi urodziło się dziecko i żona kazała mu je zważyć. Rzeźnik przychodzi do zony po pół godzinie i mówi: 2 kilo bez kości......

Blondynka wiozła od męża auto i jedzie na pierwszym zakręcie bum w drzewo. Myśli sobie przecież mąż mnie zabije jak się dowie. Przechodzący facet ze śmiechu mówi:
Niech pani nadmucha go przez rurę wydechowa.
Blondynka zaczyna dmuchać przez rurę.
A nagle druga blondynka przechodząc mówi:
Głupia jak chcesz nadmuchach samochód jak drzwi są otwarte.

Anestezjolog usypia pacjenta przed operacją, ale wcześniej zadaje mu pytanie:
-Przepraszam, a pan ubezpiecza się w NFZ czy prywatnie?
-Z NFZ- odpowiada pacjent. Na co anestezjolog zaczyna śpiewać:
-AAA kotki dwa szare bure obydwa...

Jedzie sobie motocyklista 150 km/h a tu z naprzeciwka leci wróbeleki dup go w kask. Stracił wróbelek przytomność i upadł na ulicę, ale motocyklista był miękkiego serca, zatrzymał się, podniósł ptaszka z drogi i zabrał nieprzytomnego do domu. W domu wsadził go do klatki, dał mu chlebek i wodę i zostawił aż się ocknie... Po jakims czasie wróbelek budzi się, rozgląda i widzi: naokoło kraty, na podłodze chleb i woda "O kurde zabiłem motocyklistę !!

MONISIA

Mama pyta sie Jasia:
-Jasu umyles zeby?
Jas odpowiada:
-NIe
-Dlaczego?
-Bo mi sie mydlo nie zmiescilo.

NATALIA

Przychodzi Jasiu do szkoły z opuchniętą twarzą. Pani się pyta:
- Co się stało?!
- O...
- Co o...
- Osa...
- Co osa?
- Ugryzła mnie.
- A dlaczego masz taką opuchniętą twarz?
- Tata ją zabił łopatą.

MONISIA

Lekcja języka polskiego. Jasiu poszedł do odpowiedzi.
Nauczycielka:
- Jasiu, odmień słowo kot przez przypadki.
Jasiu:
- Mianownik - kot, dopełniacz - kota, wołacz - kici, kici...

KiLLeR

MONISIA

Blondynka przekroczyła prędkość. Policjant macha lizakiem, a blondynka zatrzymuje się i pyta:
- Gdzie pana podwieźć?
P.S.Nastepnym razem tak zrobie. Wink

Dzieki za ostrzezenie Exclamation

Evcia1994

Blondynka i brunetka oglądają wiadomości i blondynka mówi do brunetki:
- Założę się o 100 dolców, że ten facet nie skoczy z tego budynku.
Brunetka przyjmuje zakład i facet skacze z budynku, po czym brunetka mówi:
- Nie mogę wziąć twoich pieniędzy, ja już dziś widziałam te wiadomości i wiedziałam, że ten facet skoczy.
Blondynka na to:
- Ja też je już dziś widziałam i myślałam, że drugi raz nie skoczy.

MONISIA

- Małgosiu, Małgosiu co mam zrobić by Cię pocałować? - pyta Jasiu.
- Narkozę Jasiu, narkozę.

bartek046

Hans wybudował [...]

[admin: Treść postu usunięta ponieważ jest niezgodna z regulaminem forum]

Rafał

Idą dwaj starsi panowie na grzyby i nagle jeden z nich pyta:
- E Ździsiu, a ty się znasz na grzybach?
- Nie, da się Burkowi, niech zje i zobaczymy czy jadalne.
Przyszli z grzybów, przyrządzili je jak trzeba, no i jak postanowili tak dali je najpierw psu do zjedzenia. Burek zjadł nic mu nie było, więc zaczęli jeść. Nagle wpada wnuk jednego i krzyczy:
- Dziadku! Dziadku! Burek zdechł!
Jak tylko to usłyszeli to od razu zaczęli rzygać. Dopiero po chwili pytają:
- A co się stało Burkowi?
- Samochód go przejechał.

Wraca Jasio ze szkoły. Ojciec, dresiarz, postanowił zagaić intelektualnie do syna:
-no i co tam Jasiu w szkole?
-nie dobrze tato, 5 pałek dostałem.
-no Jasiu, będzie bolało
-wiem tato, mam już adresy nauczycieli.

Szkoła egzamin>> grzesiu odpowiada:
nauczycielka- kiedy rozpoczęła się 2 wojna światowa??
- 1939 r. - odpowiada Grzesiu
nauczycielka dobrze - więc jak się nazywał przywódca niemiec??
- Adolf Hitler prosze pani- odpowiada Grzesiu
nauczycielka- a kiedy zmarł??
- naukowcy tego nie stwierdzili !!
Grzesiu wyszedł z klasy. Na rogu spodkał Jasia i mówi.
- Na pierwsze odpowiedz Adolf Hitler, na drugie 1939 a na trzecie " naukowcy tego nie stwierdzili".
Jasiu wszedł do klasy >> nauczycielka pyta
- jak się nazywasz??
-Adolf Hitler
- kiedy się urodziłeś??
-w 1939 r.
-gdzie się urodziłeś??
-naukowcy tego nie stwierdzili Wink

Diabeł złapał Polaka Rosjanina i Niemca. Mówi do nich:
- Wypuszczę was dopiero za rok ale musicie spełnić 1 warunek. Dam wam po psie i musicie przez ten rok nauczyć go jakiejś sztuczki. Musicie również wiedzieć że każdy z was dostanie jedzenie tylko dla jednej osoby albo pies będzie jadł albo ty.Przychodzi diabeł po roku wchodzi do Niemca patrzy Niemiec chudy jak sztacheta pies gruby jak beka.
- No Niemiec coś nauczył tego psa?
Niemiec mówi osłabionym głosem:
- S ss s siad (pies siadł).
Diabeł:
- OK Niemiec jesteś wolny chodźmy do Rosjanina.
Wchodzą do Rosjanina patrzą Rosjanin chudy jak sztacheta pies gruby jak beka. Diabeł:
- Dobra a ty czego nauczyłeś psa?
Rosjanin mówi osłabionym głosem do psa:
- l ll ll leżeć (pies się położył).
- OK Ruski jesteś wolny chodźmy do Polaka.
Wchodzą do Polaka. Patrzą Polak gruby jak beka pies chudy jak sztacheta. Diabeł:
- Polak. Ty to sobie jeszcze rok posiedzisz.
Polak:
- Zaraz zaraz.
Polak usiadł sobie wygodnie na kanapie wziął w dłoń pęto kiełbasy i zaczyna jeść.
Pies patrzy na niego i mówi:
- H.H..H... Heniuś daj gryza.

MONISIA

- Masz tu dwadzieścia złotych i idź do kina - mówi ojciec do syna w niedzielne popołudnie.
- Nie chcę.
- Dlaczego? Przecież lubisz kino?
- Tak, ale jeszcze bardziej lubię być jedynakiem.